Protest Basty pod Cyrkiem Europa

W nocy z piątku na sobotę do Szczecina przyjechał Cyrk Europa. Rano około godziny 9 pracownik cyrku otwiera klapę. Do ciężarówki z klatkami w środku wpada poranne światło. Dwa tygrysy, które tej nocy spędziły kolejne smutne chwile życia podczas transportu i w ciemności, mogą teraz złapać trochę świeżego, mroźnego powietrza. Pracownicy cyrku parkują na placu kolejne ciężarówki, powoli stawiają namiot oraz wyprowadzają osły i konie z przyczep. Osły przywiązane są na kilkumetrowym sznurku, konie zaś na krótkim powrozie do boku ciężarówki.

Tygrysy w swoich małych klatkach, żyją oddzielone kratami od siebie, odseparowane ludzką zachłannością i bezmyślnością od swojego naturalnego środowiska. Wykonują ciągle te same ruchy, chodzą z jednej strony klatki na drugą. Dwa tygrysy – dwie żywe istoty, które zostały skrzywdzone. Mają zrujnowaną psychikę brakiem przestrzeni oraz tresurą. Czy zwierzę może być zdrowe psychicznie, kiedy od małego przebywa bez rodziny, jest poddane tresurze i spędza samotnie prawie całe swoje życie w klatce?

Sobota, godzina 17. Tygrysy wciąż kręcą się w kółko, szukając odrobiny przestrzeni w ciasnej klatce?

Niedziela, godzina 10:30. Widok nadal ten sam ? zniewolone tygrysy nieustannie się kręcą. Rozpoczynamy protest pod cyrkiem, w którym więzi się niewinne zwierzęta, żeby zarobić na ich egzotyce, dzikości oraz sztuczkach, które są wbrew naturze zwierząt i negatywnie wpływają na edukację dzieci. Stoimy przed kasą z planszami ukazującymi prawdziwe oblicze cyrku: smutek, klatki, tresura, transport, nienaturalne zachowania, chęć wolności… Rozdajemy ulotki i zachęcamy rodziców oraz dzieci, żeby nie wspierały cyrków ze zwierzętami. Mało widzów rezygnuje, ale na szczęście zawsze trafia się te kilka osób. Jedna pani przyszła specjalnie, żeby podpisać naszą petycję, którą niedługo będziemy składać do rady miasta Szczecin. Bardzo się cieszymy.

Właściciel cyrku nie chciał nam powiedzieć jak wyglądają kwatery zimowe zwierząt… nie chciał powiedzieć widzom jak tresuje się tygrysy.. dlaczego? Dlaczego kilka krajów zakazało wykorzystywania dzikich zwierząt w cyrkach?

Dwie nieumundurowane policjantki chcą nas pogonić z ?terenu prywatnego?, czyli przestrzeni miasta, która wynajęła teren cyrkowi. Nie zgadzamy się, ponieważ nie mamy pewności, czy teren jest w całości wynajęty (obszar przy ul. Emilii Plater jest podzielony na kilka działek należących do miasta). Protestujemy dalej. Po chwili policjantki upewniają nas, że to sprawdziły i proszą, żebyśmy opuścili teren, grożąc, że usuną nas siłą. Grzecznie odmawiamy i pozostajemy przed cyrkiem, przechadzając się w rozproszeniu w pobliżu kasy i wzdłuż płotu, pokazując ludziom zdjęcia na naszych planszach. Policjantki zaciekle pilnują prywatności właściciela cyrku, próbując czasami delikatnie nas odpychać. Kilka minut przed przyjazdem dużego wozu policyjnego kończymy protest. Przedstawienie się zaczęło.. policja sprawdza dowody..

?tygrysy ciągle kręcą się w klatce…

Trąbimy przeciw cyrkom!

W ramach Kampanii cyrk bez zwierząt w niedzielę 28.10.2012r. odbędzie się protest przeciwko wykorzystywaniu zwierząt w Cyrku Europa. Akcja zacznie się o godzinie 11:15 przy ulicy Emilii Plater, obok stacjonującego tam cyrku. Będzie to pierwszy protest przy cyrku z nowymi planszami, które mamy nadzieję zobrazują rodzicom i dzieciom jak wygląda życie zwierząt w cyrku. Zachęcamy do przyjścia i zaprotestowania przeciwko tego typu rozrywce.

 

?Kampania cyrk bez zwierząt? ma na celu oczyścić kulturę Szczecina ze zwyczaju zabawy i rozrywki opartej na cierpieniu zwierząt. Przypomnijmy, że zbieramy podpisy pod petycją, w której domagamy się, aby władze Miasta Szczecin nie wynajmowały gminnych terenów cyrkom wykorzystującym zwierzęta. Do takich terenów należy m.in. plac przy ul. Emilii Plater, gdzie znów będzie cyrk. Po zebraniu minimum 400 podpisów petycja zostanie złożona do Rady Miasta. Cyrki oferują dzieciom pozbawione walorów wychowawczych spektakle, których prawdziwe oblicze skrywane jest za kulisami. Dlatego część kampanii poświęcimy kwestii edukacji, współpracując ze szkołami oraz organizując spotkania i happeningi na ulicach miasta.

 

Jak to możliwe, że dziki lew daje się pogłaskać po grzywie, tygrys przeskakuje przez płonącą obręcz, koń chodzi wokół sceny na tylnych kopytach, a słoń staje na głowie czy wykonuje wiele innych nienaturalnych czynności, jakich nigdy nie wykonałby żyjąc na afrykańskiej sawannie? Czego uczą się dzieci o naturze tygrysa, patrząc na zamknięte w klatce, kręcące się w kółko po niewielkiej przestrzeni zestresowane zwierzę?

 

http://www.facebook.com/Basta.Szczecin

List do Wójta Gminy Nowogródek Pomorski

Szanowny Pan Tomasz Pietruszka

                                                                                                                                     Wójt Gminy Nowogródek Pomorski

Apelujemy o niedopuszczenie do rozbudowy fermy norek we wsi Karsko na terenie Gminy Nowogródek Pomorski. Swój apel motywujemy licznymi argumentami, które pokazują, że w Polsce, tak jak i w coraz większej liczbie innych państw, nie ma miejsca na rozwój przemysłu futrzarskiego i w najbliższych latach zostanie on zakazany.

Zdając sobie sprawę, że niemożliwe jest zapewnienie zwierzętom na fermach futerkowych odpowiednich warunków życia, takie kraje jak Wielka Brytania, Austria, Chorwacja oraz Bośnia i Hercegowina zakazały już hodowli zwierząt na futra. Z kolei w Holandii, Nowej Zelandii, Szwecji, Szwajcarii, Danii i we Włoszech wprowadzono bardzo ostre przepisy dotyczące dobrostanu lub zakazy hodowli konkretnych gatunków zwierząt na futra. Hodowcy więc przenoszą się do innych krajów, między innymi do Polski, gdzie przepisy są niejednoznaczne. Starania o zakaz hodowli trwają w tej chwili również w Finlandii, Norwegii, Czechach, Irlandii, Belgii i Izraelu.

Mieszkańcy wsi Karsko, którzy przeciwstawiają się rozbudowie fermy futrzarskiej powinni mieć duży wpływ na decyzję podejmowaną przez Władze Gminy, ponieważ teren gminy to ich wspólne dobro i przestrzeń, na której mieszkają i żyją. W pobliskiej Gminie Myślibórz mieszkańcy Chłopowa po raz kolejny nie dopuścili do powstania fermy norek.

Rozrastająca się ferma obniża wartość pobliskich terenów, ze względu na utratę ich atrakcyjności, związaną przede wszystkim ze strasznym smrodem, który jest również uciążliwy dla mieszkańców pobliskich wsi. Warto zaznaczyć, iż nawet największe fermy nie dają dużej ilości miejsc pracy, tak więc nie jest to argument, który powinien rozstrzygać kwestię rozbudowy tego typu hodowli.

Problemy ekologiczne wiążą się z możliwością skażenia wód gruntowych poprzez składowanie na fermach w prymitywny sposób obornika – przy użyciu folii i żwiru (przeciek gnojownicy do wód gruntowych). W Polsce kontrole takich ferm odbywają się bardzo rzadko, a te przeprowadzone przez Główny Inspektorat Ochrony Środowiska wykazują wiele nieprawidłowości związanych z odprowadzaniem ścieków czy składowaniem odpadów. Do tego dochodzi również emisja amoniaku i siarkowodoru, szkodliwego dla środowiska oraz zdrowia człowieka.

Przenikające z ferm do lokalnego ekosystemu zwierzęta, jak na przykład norka amerykańska, stanowią istotne zagrożenie dla populacji rodzimych gatunków, łącznie z całkowitą eliminacją gatunków szczególnie wrażliwych.

Zwierzęta żyjące na fermach chcą tak samo żyć i być szczęśliwe jak psy i koty, którymi się opiekujemy. Niewinne istoty spędzają miesiące w ciasnych klatkach, zanim zostaną brutalnie zabite. Zwierzęta pozbawione są naturalnych warunków do życia, chorują, poddane stresowi i nudzie dokonują aktów autoagresji i kanibalizmu, a pełne cierpień życie kończą uśmiercone prądem elektrycznym, gazami spalin samochodowych czy złamaniem kręgosłupa. Co roku w Polsce przemysł futrzarski zabija ponad cztery miliony zwierząt po to, aby ich futro mogło posłużyć zaspokojeniu ludzkiej próżności i umiłowania wątpliwego luksusu.

Warto tu podkreślić, że Obywatelski Projekt Ustawy o Zwierzętach, stworzony przez Koalicję dla Zwierząt, czyli ponad 60 organizacji z Polski, zawiera w sobie zapis całkowitego zakazu hodowli zwierząt na futra. Pod owym projektem ustawy podpisało się ponad 200 tysięcy obywateli Polski! Obecnie projekt ten trafił do sejmu, więc zakaz ten jest bardzo realny.

            W tym roku w Polsce powstała również Koalicja na Rzecz Zakazu Hodowli Zwierząt Futerkowych w Polsce (www.antyfutro.pl).

Tak więc apelujemy, aby władze gminy nie wydały pozwolenia na rozbudowę fermy w Karsku oraz nie dopuściły do powstawania kolejnych ferm norek w gminie – ze względu na życie zwierząt, ochronę przyrody i środowiska oraz warunki życia mieszkańców gminy.

                    Z poważaniem

          Szczecińska Inicjatywa Na Rzecz Zwierząt – Basta!

www.basta.szczecin.pl

www.facebook.com/Basta.Szczecin

Spotkanie BASTY z młodzieżą gimnazjalną

Na początku października w miejscowości Banie (zachodniopomorskie) odbyło się spotkanie młodzieży z aktywistą Szczecińskiej Inicjatywy na Rzecz Zwierząt Basta! i współtwórcą filmu ?To tylko zwierzęta? Łukaszem Musiał. Dwie klasy, druga i trzecia gimnazjum, obejrzały film i wzięły udział w spotkaniu. Przez większość osób film był oglądany uważnie, a po projekcji było sporo ciekawych pytań. Zostały poruszone tematy związane z dietą wegetariańską i wegańskim stylem życia, sytuacja zwierząt oraz działaniami prowadzonymi przez inicjatywę Basta!. Młodzież pytała np. Czy takie hodowle na futra są legalne? Co można zrobić, żeby zakazać takich hodowli? Co jedzą weganie? Jak długo powstawał film? Spotkanie te było dla nas bardzo ważne i wyjątkowe, mamy nadzieję, że dla gimnazjalistów i Pań nauczycielek również takie było. Spotkanie zainicjowała lokalna aktywistka Katarzyna, za co Jej bardzo dziękujemy.

 

www.totylkozwierzeta.pl

www.basta.szczecin.pl

Kampania ?Cyrk bez zwierząt?

Rozpoczynamy drugą ? obok kampanii ?Szczecin bez futra? ? wielką akcję w naszym mieście. Kampania ?Cyrk bez zwierząt? ma na celu oczyścić kulturę Szczecina ze zwyczaju zabawy i rozrywki opartej na cierpieniu zwierząt.

We wtorek 9 października od godziny 16:00 na placu Żołnierza Polskiego (w razie deszczu w przejściach podziemnych) będzie można podpisać petycję, w której domagamy się, aby władze Miasta Szczecin nie wynajmowały gminnych terenów cyrkom wykorzystującym zwierzęta. Do takich terenów należy m.in. plac przy ul. Emilii Plater, gdzie wielokrotnie odbywały się nasze protesty przeciwko nieetycznej rozrywce. Po zebraniu minimum 400 podpisów petycja zostanie złożona do Rady Miasta.

Cyrki oferują dzieciom pozbawione walorów wychowawczych spektakle, których prawdziwe oblicze skrywane jest za kulisami. Dlatego część kampanii poświęcimy kwestii edukacji, współpracując ze szkołami oraz organizując spotkania i happeningi na ulicach miasta.

Szczecińska Inicjatywa na Rzecz Zwierząt Basta!

www.basta.szczecin.pl

www.facebook.com/Basta.Szczecin